W naszym ostatnim tekście możecie przeczytać, co jest istotne, jeśli wybierzecie dom w centrum. Wiele osób decyduje się jednak na kupno mieszkania na przedmieściach. Co w takiej sytuacji wziąć pod uwagę? Jakich pułapek można się spodziewać? Odpowiedzi znajdziecie poniżej.
Mieszkanie na przedmieściach – kto się na nie decyduje?
Najczęściej taką opcję wybierają rodziny z dziećmi. To oni najbardziej docenią zalety przedmieść, na których to zaraz się skupimy. Często na kupno mieszkania na przedmieściach decydują się osoby, które chcą, aby ich rodzice (dziadkowie) mogli korzystać z uroków takiej lokalizacji. A i młodzi ludzie wchodzący dopiero w dorosłe życie, wybierają właśnie taką lokalizację. Chociaż ich zdecydowanie najmniej. Wciąż to mieszkanie w centrum ma z perspektywy singla najwięcej zalet. O tych ostatnich przeczytacie w tym naszym poradniku.
Zalety mieszkania na przedmieściach
Wśród najczęściej wymienianych jest to, że w tych częściach miasta dominuje rynek pierwotny i nowe budownictwo. Można więc zamieszkać w budynku w którym wykorzystano nowoczesne technologie i rozwiązania. Te ostatnie zwykle związane są z pewnymi ułatwieniami dla mieszkańców i podnoszeniem bezpieczeństwa. Zresztą aspekt ten również jest wymieniany jako jedna z zalet kupna mieszkania na przedmieściach.
Największą, czy bardziej – najczęściej wymienianą zaletą jest cena. Mieszkania w tej lokalizacji są tańsze niż te w centrum. I to nawet w przypadku, jeśli osiedle jest położone na bardzo atrakcyjnej działce, co ma przecież wpływ na koszt zakupu mieszkania. Często podnoszoną zaletą takiego wyboru jest cisza i spokój. I faktem jest, że przedmieścia wygrywają w tym aspekcie z centrum.
Wiele osób szuka lokalizacji, która łączy zalet obu wyżej opisanych. W Rzeszowie jednym z takich miejsc jest Osiedle Bella Dolina.
Kupno mieszkania na przedmieściach – pułapki
Jeśli to Wasze pierwszy dom, to w te ostatnio łatwo będzie wpaść. Jedną z takich pułapek jest pozornie tylko idylliczna lokalizacja. Kupując mieszkanie na przedmieściach, musicie baczną uwagę zwrócić na to co znajduje się w najbliższej okolicy. I w tym kontekście jak duże jest ryzyko, że coś w niedługim czasie powstanie (magazyny, kolejny blok) i zacznie być problemem dla mieszkańców.
Dlatego też trzeba w czasie lektury prospektu danej inwestycji, należy sprawdzić jak wygląda plan zagospodarowania terenu. Deweloper powinien go w nim umieścić. Taki plan da pewien obraz jak może wyglądać najbliższa okolica.
Nie można, pisząc o kupnie mieszkania na przedmieściach nie wspomnieć o pewnym minusie z tym związanym. Najczęściej jest tak, że nasze miejsce pracy znajduje się bliżej centrum. Niewiele osób może sobie pozwolić komfort mieszkania na przedmieściach i jednocześnie blisko pracy. Duża odległość, to zwykle sporo godzin w korkach. Wiele w tej kwestii jest zależne od specyfiki miasta i jej infrastruktury drogowej, jak również lokalizacji. Zresztą w czasie szukania miejsca dla siebie, to również warto wziąć pod uwagę.
Problemem o którym warto wspomnieć jest deweloper, jego wiarygodność i możliwości finansowe. Od paru lat jako nabywcy mieszkań, jesteśmy coraz lepiej zabezpieczeni przed nieuczciwymi sprzedawcami. Zarówno z rynku pierwotnego jak i wtórnego. Nie zwalnia nas to jednak od sprawdzenia od kogo kupujemy mieszkania. Przedmieścia są opanowane przez rynek pierwotny. Dużo częściej w przypadku zakupu mieszkania, nabywamy miejsce do którego będziemy się mogli wprowadzić na przykład za rok. W momencie ukończenia budowy.
Koniecznością jest więc między innymi sprawdzenie historii dewelopera. Jak wyglądały jego dotychczasowe inwestycje. Czy przebiegały bez problemów i kończyło się terminowo. Informacje na ten temat znajdziecie nie tylko na stronie internetowej firmy (tak przy okazji, jeśli wygląda ona mało profesjonalnie, warto mieć to na uwadze przy podejmowaniu decyzji o wyborze dewelopera), a także w prospektach.
Zakup mieszkania z rynku pierwotnego – umowa developerska
To najważniejszy, kluczowy dokument w całym procesie. Przed jej podpisaniem, należy ją bardzo dokładnie przestudiować. Chociaż nie są to nagminne praktyki, ale zdarza się, że niektórzy deweloperzy umieszczają w umowie pewne niedozwolone zapisy i klauzule. Można je próbować podważyć przed sądem. Z czym to się jednak wiąże nikomu nie trzeba tłumaczyć.
Takie zapisy mogą dotyczyć na przykład zwolnienie dewelopera z odpowiedzialności związanej z opóźnieniami. W takim wypadku lepiej umowy nie podpisywać. Tak zwana ustawa deweloperska daje nam prawo odstąpienia od tej ostatniej. W sytuacji, gdy zostanie przekroczony termin, albo cena czy powierzchnia mieszkania nie będzie zgadzała się z zapisami. Nie zwalnia nas to jednak z ostrożności.
I jeszcze jeden aspekt o którym trzeba wspomnieć. Drażliwy niestety. To aspekt finansowy. Wkład własny, kredyt hipoteczny to jedna sprawa. Ale należy też pamiętać o dodatkowych wydatkach. To między innymi koszty notarialne, prowizje itd. Jeśli kupujecie mieszkania z rynku wtórnego dodatkowo trzeba „odliczyć” pieniądze na podatek od czynności cywilnoprawnych. Wynosi on 2% wartości rynkowej zakupionej nieruchomości.