Kto z nas nie chciałbym poznać odpowiedzi na to pytanie. Tym bardziej, że w naszych mieszkaniach pojawia się coraz więcej sprzętu, bez którego my nie możemy się obejść, a on potrzebuje prądu. W jaki sposób obniżyć rachunki?
Naprawdę warto poznać sobie odpowiedź na pytanie. Już w tym momencie w perspektywie roku przeciętna polska rodzina płaci naprawdę wysokie rachunki. A niestety koszty będą dalej rosły.
Obniżanie rachunków warto zacząć… od kupna mieszkania. Już na tym etapie możemy o to zadbać. Pierwsze i podstawowe pytanie, które będzie miało wpływ na to, ile będziemy później płacić, brzmi „Rynek pierwotny, czy wtórny?”. Każda z możliwości ma swoje plusy i pewne minusy. O tym drugim rozwiązaniu możecie więcej przeczytać w tekście „Rynek wtórny – poznaj jego zalety i wady”.
Z perspektywy obniżenia rachunków lepszym jednak rozwiązaniem jest wybór nowego mieszkania. Przede wszystkim dlatego, że na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zmienił się sposób budowania. Obecnie wykorzystywane technologie znacząco zwiększają komfort mieszkania. Chociażby w kwestiach związanych z kosztami ogrzewania. Zresztą i w tym ostatnim przypadku wiele się zmieniło. Więcej na ten temat przeczytacie w tekście „Alternatywne sposoby ogrzewania mieszkania”.
W Rzeszowie nowoczesne budownictwo jest dostępne w różnych rejonach miasta. Jeśli ktoś chce mieszkać niedaleko centrum, a jednocześnie móc łatwo się wydostać (chociażby na położoną niedaleko autostradę A4), może wybrać Osiedle Skyres. Jest na nim dostępna idealna dla singla niespełna 30- metrowa kawalerka na piątym piętrze).
Zanim kupimy, zapoznajmy się z etykietą
Już na tym etapie możemy w dużym stopniu oszczędzić na przyszłych rachunkach. Wystarczy zapoznać się z etykietą sprzętu, który chcemy kupić. Od 2004 roku ma ona określony wzór, który został nałożony na producentów i importerów przez ustawodawcę. Na takiej etykiecie znajdziemy między innymi informację o klasie energetycznej. Kolejna kwestia to podstawowe parametry urządzenia. Tutaj pojawia się ważna z naszego punktu widzenia informacja: zużycie energii.
Określa się go mianem system efektywności. Został on wprowadzony przez dyrektywę unijną (ostatni raz korygowana była w 2011 roku). System ten obejmuje pewną skalę efektywności energetycznej od G (to najniższa) do A+++ (najwyższa). Takie etykiety znajdziemy na terenie całej Unii Europejskiej.
Skupmy się teraz na wyborze lodówki i pralki. To na nich możemy sporo oszczędzić. W zasadzie w tym momencie bardzo ciężko znaleźć lodówkę o klasie niższej niż A. To oczywiście bardzo dobra informacja dla osób szukających oszczędności. Są to oczywiście sprzęty droższe, niż chociażby lodówka klasy B, ale trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy. Wybór klasy A to jednak oszczędność w skali roku na rachunkach za prąd. Jeśli natomiast kupujemy lodówkę na krótki czas (bo na przykład nie dysponujemy w danym czasie większą gotówką, a czas nas nagli) wybór może paść na nieco gorszą klasę, ale tańszą.
Przy kupowaniu warto jednak zwrócić uwagę – w kwestii oszczędności – nie tylko na klasę. Istotny jest model, producent, pojemność takiego urządzenia. Coraz częściej w takich lodówkach pojawiają się innowacje, które dodatkowo windują koszt. I nagle może się okazać, że taki sprzęt w kontekście oszczędności, już nie będzie dobrym wyborem. Bo na „zwrot” zakupu będziemy musieli czekać nawet kilkanaście lat.
Specjaliści wskazują jeszcze jeden istotny aspekt w temacie oszczędności związanych z lodówka. To sposób w jaki będziemy je używali. Nieodpowiednia eksploatacja może podwyższyć rachunki za prąd.
W przypadku wyboru pralki na kwestie oszczędzenia wpływa nie tylko sam model, ale to jak często ją użytkujemy. Nawet najbardziej energooszczędny model „przegra” z praniem co dwa dni. Podobnie jak w przypadku lodówek w zasadzie w sklepach nie spotyka się już pralek z klasą niższą niż A. Nieco inaczej sprawa ma się w przypadku kupowania sprzętu używanego. W nowych pralkach znajdują się pewne rozwiązania dodatkowo „dające” nam szansę zaoszczędzić. To chociażby programy, które pozwalają szybciej wyprać ubrania. To nie wszystko. Są programy w przypadku których zredukowano ilość potrzebnej do prania wody. Przy wyborze modelu dla siebie powinniśmy też zwrócić uwagę między innymi na wielkość bębna. Tutaj sprawa przedstawia się następująco. Jeśli oczywiście mamy na tyle miejsca w łazience, to lepiej będzie wybrać pralkę z większym bębnem.
Unikajmy trybu stand-by
Chociaż od pewnego czasu zmniejsza się zapotrzebowanie różnego typu urządzeń na energię. I to nawet o kilkadziesiąt procent. To pozwalałoby oszczędzić. Po pierwsze jednak zwiększyła się wspomniana liczba urządzeń elektrycznych. Po drugie często wpadamy w pułapkę trybu (modułu) stand-by. Urządzenie w nim wciąż „pobiera” prąd. Często zostawiamy kilka takich sprzętów w mieszkaniu, np. kiedy wyjeżdżamy na urlop. O ile w perspektywie miesiąca nie odbije się to na naszej kieszeni, o tyle w ciągu roku sporo do tych rachunków takie urządzenia „dodadzą”.
A żarówki energooszczędne?
Tak jest to rozwiązanie, ale warto mieć też świadomość jednej sprawy. Tego typu żarówki potrzebują dużo więcej energii przy ich „uruchamianiu”. Co to dla nas oznacza? Nie warto ich montować w pomieszczeniach w których przebywamy krótko. Nie będzie to miało przełożenia na oszczędzanie.
Możemy zdecydować się na droższe żarówki LED. Jeśli chodzi o ich zalety, to na pewno najważniejsze jest to, że są one trwałe. Mogą one pracować średnio 20 razy dłużej niż „zwykła” żarówka. Warta zaznaczenia jest również efektywność.
Jeśli chodzi o wady takiego rozwiązania, to zwykle w pierwszej kolejności wymienia się wysoką cenę, którą musimy wydać w momencie zakupu. Często też mówi się o jakości uzyskiwanego światła. Ma ona wpływ na inny odbiór najbliższego otoczenia. Związane jest to z tzw. zimnym światłem. Chociaż akurat w tym wypadku producenci starają się rozwiązać ten problem.
Żarówki tego typu są też narażone na zmiany temperatur. Mówiąc w skrócie może dojść do zmiany (pogorszenia) parametrów. Ma to miejsce w sytuacji, gdy taka żarówka zostanie wystawiona na działanie wysokiej temperatury. Żarówki tego typu są też wrażliwe na „złe” zasilanie. Można je przez to łatwiej uszkodzić elektroniczne. Są wrażliwe np. na przepięcia.
