Część z nich bywa kosztowna. Ich znajomość pozwoli uniknąć nie tylko sięgania głębiej do portfela, ale przede wszystkim zapewni naszemu dziecku bezpieczne codzienne funkcjonowanie w takim pokoju.
Nadmiar wszystkiego
To błąd, który popełniany jest przede wszystkim przez rodziców spodziewających się pierwszego dziecka. Stawiają sobie oni za cel urządzenie najlepszego pokoju dla swojego malucha. Pełnego pluszaków i innych zabawek, a także dekoracji oraz różnego rodzaju dodatków. Tylko, że niekoniecznie to jest to, czego niemowlak potrzebuje:). Trzeba mieć jeszcze świadomość, że ten pokój – kiedy dziecko podrośnie – trzeba będzie od nowa aranżować. Być może również remontować. To z kolei wiąże się z kosztami. Więcej na temat remontu pokoju dla dziecka możecie przeczytać w tym tekście.
Zły dobór kolorów ścian
Mogą być one na przykład zbyt krzykliwe. O ile w przypadku niemowlaka w pierwszych miesiącach nie ma to większego znaczenia (tak jest na przykład z pastelami), to im dziecko starsze, tym bardziej powinniśmy na to zwrócić uwagę.
Warto zapoznać się z tzw. psychologią kolorów. W zasadzie do trzeciego roku życia dzieci nie rozpoznają wspominanych pasteli. I ten wiek jest pewnego rodzaju granicą, jeśli chodzi o dobór kolorów przy urządzaniu pokoju dla malucha. Jeśli nasza pociecha jest starsza, warto się jej zapytać, czy wręcz „podsunąć” próbniki farb. Niech zdecyduje co się jej podoba. Kolory mogą mieć wpływ na funkcjonowanie dziecka. Przykładowo żółty dodaje energii (ale też należy uważać z jego ilością w pokoju naszej pociechy). Niebieski z kolei zwiększa produktywność. Wspomaga skupienie.
Meble kupowane „na szybko”
W zasadzie to dotyczy wszystkiego co związane jest z urządzaniem pokoju dla dziecka. Skupimy się jednak na meblach. To kupowanie „na szybko” zwykle kończy się potrzebą ich wymiany w krótkim czasie. Oczywiście część mebli (na przykład łóżeczko) i tak wymienimy dość szybko. Natomiast warto dokładnie przemyśleć zakup. Wybrać modele mebli, który posłużą przez kilka lat. Będą dorastały wraz z dzieckiem.
Często zakupu dokonujemy pod wpływem impulsu i niejako „oczami”. Chcemy przecież urządzić naszemu maluchowi jak najładniejszy pokój. Problem polega na tym, że zwykle cierpi na tym funkcjonalność. Kierując się przy zakupie wyglądem nierzadko też nie zwracamy uwagę na bezpieczeństwo dziecka.
Nieprzemyślana aranżacja
I wcale nie zależy to od metrażu jaki mamy dostępny. Błędy przy aranżowaniu można popełnić w zarówno w małym pokoju dziecięcym, jak i w dużym. Chociaż większy metraż (na przykład w tym ponad 56-metrowym mieszkaniu na budowanym obecnie Osiedlu Paderewski Park) daje nam sporo możliwości w kwestii aranżacji.
Ten brak koncepcji może dotyczyć wielu aspektów związanych z urządzaniem pokoju dla malucha. Częstym błędem jest brak podziału tego pomieszczenia na 3 podstawowe strefy. Do nauki, zabawy i spania. Kolejnym błędem na który sobie „pozwalamy” jest kopiowanie wyglądu tego pokoju z katalogów. O ile pewne rozwiązania można faktycznie w nich podejrzeć, to przenoszenie całej aranżacji zwykle nie kończy się dobrze. To co w katalogu wygląda ładnie, niekoniecznie tak samo będzie się przedstawiało u nas. Często też nie bierzemy pod uwagę nieco innych warunków jeśli chodzi o metraż, czy takie kwestie jak naturalne oświetlenie pomieszczenie itp.