Na tak postawione pytanie warto poznać odpowiedź nie tylko na początku roku akademickiego. Ruch, jeśli chodzi o wynajmowanie mieszkań studentom, trwa w zasadzie 12 miesięcy. Z różnym nasileniem.
W jakiej okolicy kupić?
Od tego zaczniemy. Załóżmy, że do tej pory nie wynajmowaliśmy mieszkania i nie posiadamy wolnego lokalu w którym mogliby zamieszkać studenci. Warto rozważyć możliwe opcje biorąc pod uwagę przede wszystkim lokalizację. Odrębną sprawę stanowi problem: kupujemy mieszkanie z rynku pierwotnego czy wtórnego.
W tym wypadku dobrze mieć świadomość, że coraz chętniej studenci stawiają jednak na nowe mieszkania. Dlatego, mimo zwykle wyższej ceny, to rynek pierwotny będzie lepszym rozwiązaniem. Tym bardziej, że mówimy o inwestycji, która ma na siebie zarabiać. To ile faktycznie będziemy „z tego mieli”, jest zależne od co najmniej kilku czynników. Na pewno za taką formą inwestycji przemawia to, że specjaliści oceniają ją jako bezpieczną. Rentowność takich nieruchomości jest różna i zależna od miasta w którym się znajdują. Ośrodki o dużej liczbie studentów są w oczywiście w tej kwestii „uprzywilejowane”.
Jednym z czynników jest też to, gdzie dane mieszkanie się znajduje. W kwestii lokalizacji warto wziąć pod uwagę nie tylko odległość od uczelni, ale również centrum jako ośrodka kulturalnego w którym zwykle bawią się studenci. Na pewno „plusem” będzie też bliskość do sklepów, ale i terenów zielonych. Są studenci wolący mieszkać nieco dalej od centrum, ale korzystać z wymienionych korzyści (w Rzeszowie takie miejsce to Osiedle Urocze Nowe Miasto). Mając też na uwadze odpowiednią niższą cenę.
Jednak często to właśnie centrum miasta jest najbardziej rozchwytywaną lokalizacją. Wiele w tej kwestii zależy od specyfiki miasta. Przykładowo w Rzeszowie nowoczesne, budowane właśnie Osiedle Skyres (mieszkania na nim będą już niedługo dostępne) spełnia wszystkie wymogi. Z jednej strony jest ono położone w bliskiej odległości od centrum Rzeszowa. Miejsca, gdzie toczy się życie kulturalne i rozrywkowe miasta. W centrum znajdziemy kino, teatr i filharmonię. Do tego mnóstwo restauracji i pubów.
Z drugiej strony z Osiedla Skyres bardzo łatwo wydostać się z Rzeszowa. Kilka minut samochodem i dojeżdżamy do autostrady A4. Również do lotniska Jasionka jest stąd blisko. Na osiedlu tym znajdują się zarówno kawalerki, jak i większe lokale, na przykład prawie 40 metrowe (dwupokojowe) mieszkanie – dobry wybór pod wynajem dla studentów.
Urządzamy mieszkanie
Posiadamy już lokal, który chcemy wynająć studentów. Sprawą oczywistą jest, że będziemy takie mieszkanie chcieli urządzić jak najtaniej. Z drugiej jednak strony warto zadbać o pewien komfort przyszłych mieszkańców. Wciąż pokutuje jednak praktyka urządzania takich mieszkań „po kosztach”. Niekoniecznie powinniśmy iść tą drogą. Mieszkania z „oryginalnymi” rozwiązaniami stają się później bohaterami internetu. Oczywiście negatywnymi.
No dobrze, ale co jeśli chcemy urządzić je w taki sposób, że sami moglibyśmy w nim zamieszkać, ale mamy z tyłu głowy to, że studenci bardzo często mają dość „frywolne” podejście do cudzej własności? W tym ostatnim aspekcie warto się oczywiście zabezpieczyć (chociażby przez umowę). Więcej na ten temat w tekście „Wynajem mieszkania studentom – o czym powinniśmy wiedzieć”.
Zatrzymajmy się na chwilę przy remoncie. W przypadku lokalu z rynku pierwotnego, dopiero kupionego, problem ten odpada. Jeśli jednak decydujemy się na mieszkanie „przechodzone”, lub już wynajmowaliśmy nowe, tematem remontu będziemy żywo zainteresowani.
Cały proces zaczynamy oczywiście od ocenienia szkód, które mogły powstać. Częściowo zapewne pokryjemy – jeśli zabezpieczyliśmy się w taki sposób – je z tzw. kaucji. Generalnie koszt takiego remontu warto przemyśleć już na etapie zakupu mieszkania. Oczywiście w miarę możliwości. Zawsze jakieś dodatkowe kwoty, które trzeba będzie zapłacić, mogą się pojawić.
Z drugiej strony nie brakuje osób robiących remont takiego mieszkania pod wynajem dla studentów „po kosztach”. I jest to pewne rozwiązanie, chociaż młode osoby coraz bardziej zwracają uwagę na standard mieszkania. Może się więc okazać, że nie będziemy mieli zbyt dużo chętnych.
Kolejna sprawa to podjęcie decyzji o wykonaniu remontu samemu, czy jednak zlecimy go ekipie fachowców. Przede wszystkim pod uwagę bierzemy koszt i nasze umiejętności. Jeśli do tej pory raczej się takimi rzeczami nie zajmowaliśmy, to lepszym rozwiązaniem jest wynajęcie ekipy. Z drugiej strony niektóre z prac możemy wykonać sami. Oczywiście uzbrojeni wcześniej w odpowiednią wiedzę i sprzęt. Częścią remontu, którą możemy wykonać sami, jest malowanie mieszkania. Nie jest to proces trudny, chociaż wymaga poświęcenia mu czasu. Warto też zorientować jakie farby są dostępne na rynku. Jaki rodzaj sprawdzi się na przykład w kuchni, a który można wykorzystać w pokoju dziennym. Więcej porad znajdziecie w tekście „Malowanie mieszkania – praktyczne porady”.
Jeśli chodzi o kupno mebli, to możemy obniżyć nawet trzykrotnie koszt urządzenia mieszkania, decydując się na używane. Bez większego problemu znajdziemy je w dobrym stanie. Natomiast warto jednak rozważyć nieco bardziej nowoczesne rozwiązania niż np. meblościanka. Wbrew pozorom studenci stali się bardzo wymagający pod kątem umeblowania. Mało kto chce w tym momencie mieszkać w lokalu, który wygląda, jakby był w remoncie. Prowizorka również jest niemile widziana.
Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania w lepszym standardzie. Dotyczy to pełnego umeblowania, sprzętu AGD, a także kablówki i przede wszystkim dostępu do internetu. Warto z jednej strony postawić na jakość, ale też i pamiętać o tym, że po każdym lokatorze będziemy musieli coś wymienić.
Niekoniecznie powinniśmy kupować nowy sprzęt AGD. Rozwiązaniem jest ich wybór z drugiej ręki. Przykładowo za sprzęt, który ma dwa lata, możemy zapłacić nawet trzy razy mniej, niż za nowy, prosto ze sklepu.
Lepiej też nie urządzać mieszkania zgodnie z własnym gustem. To nie my będziemy w nim przebywać i trzeba mieć to na względzie. Postawmy raczej na uniwersalny wygląd. Postarajmy się – jeśli to mieszkanie np. po rodzicach – usunąć z niego wszelkie pamiątki po nich. Dla nas są ważne, potencjalnym mieszkańców dają tylko poczucie dyskomfortu.
